Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Solali uratowane? Jest poważnie zainteresowany inwestor

Jakub Marcjasz
Jakub Marcjasz
Znany w branży papierniczej Krystian Klementowicz jest poważnie zainteresowany kupnem Żywieckich Zakładów Papiernicze „Solali”. To oznacza, że firma, której początki sięgają 1833 roku, a w kwietniu (po wycofaniu się inwestora) stanęła na krawędzi, najpewniej będzie działać nadal. Kilka dni temu w tej sprawie został podpisany list intencyjny.

- Deklaracja to jedno, a rzeczywiste środki finansowe to drugie. A one muszą się pokazać w tym tygodniu, bo są potrzebne na pokrycie zaległych rachunków za media, żeby można było wznowić działalność. Wtedy będę wiedział, że deklaracja papierowa jest też tą rzeczywistą - mówił ostrożnie w poprzedni poniedziałek Roman Wysocki, likwidator „Solali”. Przyznaje jednak, że obecne rozmowy są najbardziej zaawansowane spośród wszystkich, jakie prowadził z zainteresowanymi przejęciem zakładu.

W zeszłym tygodniu odbyło się też spotkanie nowego inwestora, likwidatora zakładów oraz przedstawicieli banku, który jest głównym wierzycielem.

- Udało się znaleźć zainteresowanego nie tylko kupnem aktywów „Solali”, bo takich byłoby dużo więcej, ale najważniejsze dla mnie jest to, że jest to ktoś, kto chce produkować papier, jest człowiekiem z branży, zna się na produkcji papieru oraz zna wszystkie niuanse i możliwości zakładu - podkreśla Roman Wysocki. - Wypowiedzi inwestora o tym, że z zakładu, który produkuje 600 ton, można stworzyć firmę wytwarzającą go dwa, trzy razy więcej, i to stosunkowo szybko, aż przyjemnie było słuchać - opowiada Roman Wysocki.

Dodaje, że zgodnie z planami, 60-letnie maszyny mają zyskać nową jakość. Będą mogły nie tylko być bardziej wydajne, ale także bardziej ekonomiczne. Wszystko wskazuje, że do końca czerwca działalność wznowi pierwsza z nich, a kolejna do połowy lipca. Pracownicy, którzy chcieliby wrócić do pracy, do dziś mogą składać takie deklaracje. Na razie trudno powiedzieć, ilu z nich konkretnie znajdzie zatrudnienie. Na początek mowa o co najmniej setce z ok. 150 zatrudnionych (część i tak znalazła już pracę gdzie indziej lub nabyła albo nabędzie wkrótce świadczenia przedemerytalne).

- Transakcję powinniśmy zamknąć w ciągu trzech miesięcy od podpisania listu intencyjnego - podkreśla Roman Wysocki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na zywiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto