Linia Żywiec-Sucha Beskidzka. Marszałek mówi "nie"

Petycję do Zarządu Województwa Śląskiego oraz Zarządu Województwa Małopolskiego w sprawie podjęcia wspólnych działań umożliwiających sfinansowanie rewitalizacji linii kolejowej nr 97 na odcinku Żywiec - Sucha Beskidzka ze środków unijnych pozostających w dyspozycji urzędów marszałkowskich oraz uwzględnienia znaczenia linii w planach transportowych województw wystosowali starości żywiecki i suski, burmistrzowie Żywca i Suchej Beskidzkiej, a także wójtowie Jeleśni, Stryszawy oraz Świnnej. Przypomnieli, że chcąc wyjść naprzeciw oczekiwaniom zarządcy ich samorządy podjęli decyzję o wyasygnowaniu ogółem 210 tys. zł jako udziału własnego w kosztach partycypacji w opracowaniu studium wykonalności inwestycji. Linia ma ta też stanowić istotny element w opracowywanych przez samorządy planach transportowych. Przypomnijmy, że dodatkowo zapisy o przeprowadzeniu inwestycji w ciągu tej linii znalazły się również w przyjętym przez rząd programie"Śląsk 2.0". Tyle jeśli chodzi o apele i deklaracje.

Gorzej sprawa wygląda, jeśli chodzi o połączenia kolejowe na tej linii. Chociaż na początku roku, po prawie pięcioletniej przerwie, Przewozy Regionalne wznowiły kursowanie połączeń kolejowych z Żywca do Suchej Beskidzkiej, w rozkładzie jazdy 2015/106 już ich nie będzie.

- Przewozy Regionalne wykonują usługę na zamówienie organizatora przewozów, którymi są w tym przypadku zarówno województwo małopolskie, jak i województwo śląskie. Aby kontynuować realizację usługi przewozowej na linii Sucha Beskidzka - Żywiec musiałoby wpłynąć zamówienie od obydwu organizatorów przewozów lub samorządów terytorialnych zapewniających finansowanie tego połączenia - informuje Sylwia Spychała, rzeczniczka prasowa Małopolskiego Oddziału "Przewozów Regionalnych".

I kiedy Zarząd Województwa Śląskiego jest na tak, Zarząd Województwa Małopolskiego mówi nie. Na nasze zapytanie w tej sprawie urzędnicy tłumaczą się ograniczonymi środkami finansowymi. To o tyle mało przekonujące, że sprawa rozbija się, według nieoficjalnych wyliczeń, o około 60 tys. zł dofinansowania w skali roku na dwie pary weekendowych pociągów z puli 93,8 mln zł przeznaczonej na ten cel.

- Przewozy Regionalne przedstawiły nam propozycję przyszłorocznego rozkładu jazdy, w którym planowano uruchomienie bezpośrednich połączeń weekendowych Żywiec - Kraków, tym razem bez konieczności przesiadki, wszystko było właściwie załatwione, brakowało jedynie sfinansowania kursowania pociągu na odcinku 17 km od Suchej Beskidzkiej do Żywca. Niestety decyzja władz małopolski zupełnie przekreśliła te plany - nie ukrywa swojego zaskoczenia decyzją Hubert Maślanka ze Stowarzyszenia "Kolej Beskidzka", którego członkowie włożyli wiele energii i własnych środków finansowych w promocję połączenia.