Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przyborów: Nazwa jest. A dojazdu nie ma [ZDJĘCIA]

Jakub Marcjasz
Nie lada problem mają mieszkańcy ulicy Pindelówka w Przyborowie. Nie dość, że od lat nie potrafią doprosić się urzędników remontu drogi dojazdowej do swoich posesji, to wyszło także na jaw, że kamienista droga, którą poruszają się obecnie, znajduje się na... prywatnym gruncie!

- Właściciele już nas ostrzegali, że zatarasują nam przejazd - mówi Agnieszka Kamińska, mieszkanka Przyborowa, która z prośbą o pomoc w rozwiązaniu problemu zwróciła się do naszej redakcji. - Radnym tę sprawę zgłaszamy już od kilkunastu lat, w gminie od dwóch lat tylko obiecują nam złote góry - opowiada kobieta.

Pindelówka to przysiółek w trudno dostępnym terenie, do którego prowadzi pod górę gruntowa droga. Znajdują się tam budynki mieszkalno-gospodarcze dwóch rodzin (mieszkają tam od pokoleń), a także dom wykorzystywany rekreacyjnie oraz tereny, które jeszcze nie są zamieszkane.

- Wszystko musimy nosić na plecach - opowiada Agnieszka Kamińska, która codziennie swoją trójkę dzieci w wieku 7, 8 i 12 lat odprowadza 2 km na przystanek, skąd odjeżdżają do szkoły. - Dopiero od stycznia mamy samochód terenowy, na który pieniądze zbieraliśmy przez trzy lata, ale i tak nie mam gwarancji, że za chwilę będziemy mogli tędy jeździć - dodaje kobieta. I zastanawia się, co będzie z dojazdem pogotowia, straży pożarnej czy weterynarza?

Prowadząca do Pindelówki droga jest systematycznie niszczona podczas ulewnych deszczy. Jej remont miał być możliwy dzięki pieniądzom, które gmina Jeleśnia zdobyła na usuwanie takich szkód, ale rzeczywistość okazała się całkiem inna.

- Wójt zapowiadał, że droga zostanie wyremontowana, a potem wyszło, że pieniądze zostaną przeznaczone na całkiem inną drogę, gdzie jest już położony trzeci asfalt - nie kryje irytacji mieszkanka ul. Pindelówka.

Urzędnicy z Jeleśni zapewniają, że gmina poczyniła starania, by zdobyć pieniądze na remont ul. Pindelówka z funduszy przeznaczonych na usuwanie skutków powodzi. Jednak po weryfikacji wniosków, jaka nastąpiła po zmianie przepisów, projekt nie został zaakceptowany. Powód? Gmina nie wykazała prawa do dysponowania gruntem zajętym pod drogę w całym jej przebiegu. Innymi słowy - obecnie ulica Pindelówka nie znajduje się na terenie należącym do gminy!

Droga będąca we władaniu gminy - uwidoczniona na mapie - nie pokrywa się w całości z urządzonym szlakiem drogowym, na którym zostały uznane szkody powodziowe - tłumaczy Andrzej Waligóra, kierownik referatu ds. inwestycji i funduszy europejskich Urzędu Gminy w Jeleśni.

Urzędnicy wyjaśniają, że przebieg drogi został zmieniony, bo mieszkańcy, chcąc dotrzeć do swoich domów, wybierali łatwiejszą trasę przebiegającą akurat przez teren prywatny.

- Na chwilę obecną sytuacja jest skomplikowana, ale nie zostawimy mieszkańców samych. Staramy się im pomóc, robimy co w naszej mocy, żeby poprawić ich warunki - twierdzą jeleśniańscy urzędnicy.

Niestety, dziś w budżecie gminy nie ma pieniędzy na naprawę drogi, dlatego wspólnie ze słowacką gminą Klin gmina Jeleśnia złożyła wniosek o dofinansowanie projektu przedłużenia... ścieżek rowerowych obejmujący swym zasięgiem między innymi drogę do Pindelówki.

Poza tym samorząd wystąpił do sądu o uregulowanie stanu prawnego dróg w sołectwie Przyborów przez zasiedzenie.

- Nie potrzebujemy asfaltu, chodzi nam tylko o to, żeby droga leżała na gruncie gminnym, żeby zostały zrobione spusty odprowadzające wodę i żebyśmy mieli jakikolwiek przejazd - podkreśla Agnieszka Kamińska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zywiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto